Pan jest Pasterzem moim, – niczego mi nie braknie, – na zielonych niwach pasie mnie. – Nad
spokojne wody mnie prowadzi – i duszę mą pokrzepia, – i wiedzie mnie ścieżkami – sprawiedliwości
Swojej. – Choćbym nawet szedł ciemną doliną, – zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, – laska Twoja i kij
Twój mnie pocieszają.